ღ K: Takie życie. Całe przejebane, ale się przyzwyczaiłam.
ღ D: Spoko, moje też.
ღ K: Jak jest źle to jest dobrze, bo jak jest dobrze, to jest źle gdyż nie może być dobrze tak naprawdę.
ღ D: Tak, zgadzam się, nie rozumiem do końca, ale tak.
ღ K: Tak. Dobrze będzie wtedy, gdy już umrę, bo nic mi wtedy dolegać nie będzie. Oprócz tego, że będę martwa, ale wtedy w sumie niczym się człowiek nie martwi.
ღ D: Tak. Powiem ci, że chciałabym być znowu dzieckiem... albo już w piachu. Nic pomiędzy.
ღ K: Co nie?
ღ D: Ten okres miedzy dzieciństwem a śmiercią jest taki krępujący i niepotrzebny. Same problemy.
ღ K: No. Kurde tylko lipa by była jakby istniała reinkarnacja i np. w następnym życiu byłabym rzodkiewką.
ღ D: No, albo czymkolwiek. Chyba, że byłabym kotem.
ღ K: Znając życie byłabym głupim kotem i rozjechałby mnie samochód. Na domiar złego źle by mnie potrącił, bo byłabym czarnym pechowym kotem i po potrąceniu umierałabym jeszcze 6 godzin.
Kiedy dwóch studentów w czerwcu rozmawia sobie późną nocą o życiu. Nazwałam to kwintesencją mojego życia.
To była część humorystyczna mojego wystąpienia. Między innymi chciałam jeszcze pokazać światu, że tutaj jestem. Nie umarłam. Chociaż się trochę wypaliłam w pisaniu, to jedno jest dobre w tym złym. Wpadłam na nowy pomysł ze starą historią z dzieciństwa. Wymyślałam ją przez lata będąc w podstawówce i gimnazjum, ostatnio ją dopracowałam. Na razie tylko w mojej głowie. Planuje takie opowiadanie na maksymalnie 20 rozdziałów - mam nadzieję, że to mnie trochę rozrusza i wrócę potem do Harborn, ale Harborn też zmienię. xD
W sumie jeszcze chciałam wam powiedzieć - w sumie piszę to do tych, których czytam opowiadania - że do czerwca mogę się opóźniać z komentarzami, tak na 2-3 tygodnie. Zobaczę czy wracając z praktyk będę w lepszym nastroju jak z wracania z uczelni :D
Pozdrawiam!
Sesja zmusza do filozoficznych rozkmin o życiu zaprawionych czarnym humorem. xD
OdpowiedzUsuńSama robię dwie praktyki jednocześnie. Zanim nie doszła do tego sesja, było ok. xD
Weny i nie pisz o żadnym wypaleniu, bo to tylko dołuje!
To przykre, ale... zgadzam się z tymi Waszymi wnioskami. ^^''
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Na sesji, na praktykach. Mnie czeka to samo + (chyba) obrona. I egzamin w Warszawie. Jeny, chcę umrzeć. ;_;
Buziaki!
Hey Karo!
OdpowiedzUsuńWiesz, uśmiałam się, a potem uświadomiłam sobie, że moje życie wygląda podobnie... Cóż, to dopiero ból!
Oki, sesja zabija studentów z calej Polski, więc łączymy się w bólu!
Powodzenia w czasie sesji! Żeby mi kampanii wrześniowej nie było!(i kto to kurde mówi?? xD) I na praktykach też ^^
Pozdro!
K.L.
Hey!
OdpowiedzUsuńCud, cud! Napisałam rozdział na Czarownicę! Zapraszam!
K.L.
Ten tekst:
OdpowiedzUsuń"ღ D: Tak. Powiem ci, że chciałabym być znowu dzieckiem... albo już w piachu. Nic pomiędzy.
ღ K: Co nie?
ღ D: Ten okres miedzy dzieciństwem a śmiercią jest taki krępujący i niepotrzebny. Same problemy." jest zajebisty. Natchnął mnie. Odwiedź mnie czasem.
greckie-mity.blogspot.com
Chwilowo jestem niedostępna w blogosferze. Postaram się ogarnąć jak skończę prakatyki :D
UsuńHey! Zapraszam na rozdział 22 Czarownicy!
OdpowiedzUsuńK.L.
Hej. :* Jak masz ochotę, to zapraszam na nowy rozdział VN oraz cykl dodatków specjalnych VK. :D
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Hey! Epilog na Czarownicy! Zapraszam!
OdpowiedzUsuńEj. Co mi tu za "Sratatata" odpiertalasz? xd
OdpowiedzUsuńAh no tak sobie :D wracam do formy powoli :D Niedługo i do ciebie zawitam xD
UsuńA rozumiem, taki joke. XD
UsuńSuper, że wracasz do życia, bo ja sama mam weny potąd i mogę się podzielić. :D Strzelam rozdziałami jak karabin maszynowy.
Ja napisałam od maja 1/3 strony rozdziału! ŁUHU! :D
UsuńZapraszam na rozdział 1 Czar-Łowczyni!
OdpowiedzUsuńK.L.
PS. Tobie to się chyba nudzi - a szablon zajeb***! Ja jak już wspominała, nie umiem robić ładnych szablonów ;/ Zazdro! ;) :P :*
Na wiem, ale jak widać, obie nie mamy czasu, by go wkleić/robić??
OdpowiedzUsuńW każdym bądź razie - zazdro talentu :P Mój jedyny to umiejętność pisania (chyba). No ale! Dzięki za komentarz :*
Cóż, teraz to i ja mam chwilę czasu xD
OdpowiedzUsuńTak w ogóle - lepiej by było, gdybym Kingiem była. Poza tym obecnie mamy więcej osób piszących niż czytających, więc sama rozumiesz :) Obawiam się, że ten mój talent nikomu się na nic nie przyda.